Wczoraj wybrałam sie do miasta ,żeby kupić sobie jakieś fajne i wygodne przede wszystkim butki na wiosnę. Tak łaziłam oglądałam ,mierzyłam i nic nie kupiłam . Już zrezygnowana miałam wracać do domu a tu okno sklepowe na na nim włóczki, pomyślałam sobie,że może pasmanteria, o której nie wiedziałam a tu “Secondhand” czyli normalna odzież używana. Kiedy byłam właścicielką takowego wiem ,że włóczki można było trafić cudne, nowe i tanie:)) czytałam też ,chyba na którymś z blogów ,że tam zdarzają sie włóczki nawet zachęcona tym pobiegałam po tych sklepach ale niestety nic mi sie nie udało kupić. Aż do wczoraj Moim łupem padło ponad 4kg włóczki za 150zeta. Butów nie kupiłam ,ale do domu wróciłam baaardzo szczęśliwa ::))))))))))
Tego 40dag.
10dag milusiej 100% wełenki:)
15dag cudnie mięciutkiego moherku:))
40dag mieszanki bawełniano akrylowej:))
I taki 3 moteczki, cos z nich wymyślę, szkoda je było zostawić:)
I to jeszcze nie wszystko
To na ponczo dla Zuzki A to z myślą o jakieś tuniczce dla Zuzika:))
Właścicielka owego sklepu miewa włóczki bardzo często, co najmniej 2 razy w miesiącu , myślę ,że w trakcie zakupów będę brała azymut na jej sklep:))`
Muszę tylko znaleźć czas na dzierganie bo sezon ogrodowy się zaczyna i będę musiała podzielić wolny czas , którego mam niewiele .pomiędzy moje pasje:0
Aż zazdroszczę :) Super zakupy!
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się milusia 100% wełenka w pięknym kolorze :)
Na pewno coś wspaniałego powstanie z tych łupów :)
Pozdrawiam,
Karotka
Mam nadzieję, już główkuje co z czego:)
UsuńDzięki za odwiedziny:)
"Łupy" bardzo pokaźne. U nas w ostatnich miesącach jakoś nie ma nowych włóczek w szmateksie. Dawniej udawało mi się kupić czasem interesujące, nowe włóczki
OdpowiedzUsuńJuż straciłam nadzieję ,że coś w ciuchlandzie upoluję a tu taki kąsek:)
UsuńDzięki za odwiedziny
Pozdrawiam cieplutko
Cudne łupy :) ja też dzisiaj czas spędziłam w sklepach, ale tym razem córę musiałam ubrać ;) za szybko rośnie stanowczo za szybko... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko Viola
Tak , dzieci bardzo szybko rośną, moja Zuzka w czasie prania rośnie i zanim ciuszek zostanie wyprany i wysuszony już jest za mały:)) i nie dlatego ,że z lenistwa rzadko piorę:D
UsuńDzięki za wizytę pozdrawiam cieplutko
Wow! Prawdziwe skarby!
OdpowiedzUsuńTeż tak czuję, oglądam i głaskam od wczoraj, zwłaszcza tę dużą szpulę:D
UsuńDzięki za wizytę i pozdrawiam
Jeszcze nigdy w moich miejscowych "galeriach" nie trafiłam na takie skarby...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne "łupy"-zazdroszcze
OdpowiedzUsuńSzczęściara!
OdpowiedzUsuńHeeej, też mi się kilka razy trafiły śliczne włóczki w sklepie z używana odzieżą. Część już przerobiłam a trochę jeszcze leży i czeka aż coś dla nich wymyślę. Np włóczka na ten sweterek https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/379775_278486148868977_100001227810609_827940_1553947296_n.jpg kosztowała mnie 90 groszy...
OdpowiedzUsuńAle generalnie to jak się dobrze trafi to w takim sklepie motek włóczki kosztuje 2-3 złote. Niestety to jest towar bardzo chodliwy i znika jak ciepłe bułeczki w dawniejszych czasach... Będę tu zaglądać co jakiś czas by zobaczyć co wyczarowałaś z tych włóczek. Pozdrawiam:)
Ale łup trafiłaś, mnie się jeszcze nigdy nie trafiło, aż zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMarlena
Fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńWiosna przyszła to i czas będziemy dzielić i na przyjemności ogrodowe ;)