...

piątek, 13 lutego 2009

Zima...

W związku z powrotem zimy poczułam się jak dziecko....beztrosko i jakoś tak błogo..
Mój nastrój udzielił się rodzince a nawet zwierzakom no może z wyjatkiem kota Mańka, który od dłuższgo czasu grzeje fotel obok kaloryfera.
Krótka relacja zdjęciowa
Borys zły i obrażony..


Borys groźny:)

Bauer pieszczoch:)

Borys złośliwiec


Prawie mnie stratowali:)

Zazdrośnicy:


Podsumowanie:D

2 komentarze:

  1. Jakby ich było duże stado! Milion łap! Piękne foty, choć zimy nie cierpię!
    vivi

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko dwa ale faktycznie robiły wrażenie całego stada ba watahy nawet :D

    OdpowiedzUsuń

Komentarze dodają mi skrzydeł :)) Zostaw choć słówko :))