







Chciałam i próbowałam niestety z marnym skutkiem wycisnąć więcej możliwości z mojego aparatu. Niestety nie za wiele mi z tego wyszło.Zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia.
Dzisiaj jest w miarę jasny dzień idę zatem próbować dalej.Chociaż aparat już tak rozregulowałam ,ze muszę sięgnąć do instrukcji.
Szal wyszedł jakiś krzywy jakby ponaciągany a w rzeczywistości wygląda trochę lepiej.
A brązowa robótka,to ma być tunika , robię ja juz drugi raz bo nie przewidziałam,że ta włoczka sie tak rozciąga. Teraz jestem mądrzejsza, zrobiłam kawałek wyprałam i faktycznie rozciągnęła się ale na dobry wymiar:))
Włóczkę dostałam na dużej szpuli, niteczka cieniusieńka niby nici , zwinęłam chyba w 4 nitki i robie na drutach nr 4. Zobaczymy co z tego wyjdzie.Brąz na zdjęcach wyszedł jakiś blady, w rzeczywistości to ciemny , ciepły brązik.
ciekawy ten poczatek brazowy..a szal piekny...a zdjecia coz..zima teraz to normalne,ze wszystkie narzekamy..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń