Tytuł bardzo mylący. Serce mam nawet na swoim miejscu bo czasem daje mi sie we znaki.
Natomiast serca do robótek brak…może bardziej cierpliwości..
Mam jakiś dołek , na który spory wpływ ma pogoda…brak słońca ..ba brak światła.. ja jestem z tych typów słonecznych…jak pogoda na dworze to i chce się żyć i robić…cokolwiek byle nie siedzieć w miejscu..nie cierpię takiej zgnilizny…nie dość ,że ciemno to jeszcze pada.
Zaglądam na Wasze blogi, podziwiam coraz to nowe robótki ..moja lista rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów. Do końca życia tych planów nie zrealizuje , zwłaszcza w takim żółwim tempie jakim ostatnio dziergam.
Wczoraj usiłowałam zacząć szal jakimś niezbyt skomplikowanym ażurem. Zaczynałam ze dwadzieścia razy, o milionów pomyłek zrobiłam, dwieście razy prułam aż w końcu dałam za wygrana …szkoda angorki na zmarnowanie. Ale z pustymi rekami tez niełatwo usiedzieć…zaczęłam robić z włóczki z odzysku…nawet jak nie wyjdzie to nie żal będzie wyrzucić.
Wygląda to tak: Dla zainteresowanych wzorek:
Jeszcze nie wiem co to będzie, mam n arazie mglisty plan..zobaczymy..
Ostatnio wpadło mi w oko to, prawda ,że świetne:)
Włoczka Country 25% wełny, 75% akrylu. 35dag. Druty numer 6.
Niby włóczka gruba , druty też ale szło opornie, pewnie dlatego ,że moje ulubione druciki to nr3,5 i4.
Teraz musze jeszcze zaopatrzyć sie guziki i oczywiście poobcinać i pochować wisielce.
Kolor oczywiście inny niż na zdjęciach ale w taki ponury dzień trudno zrobić dobre fotki.
I jeszcze jedna robótka do , której brak mi przekonania. Wzorek bardzo mi się podoba, fason niby tez . Robiło się szybciutko, ten “przodo-tył” zrobiłam jednego wieczoru i niestety zapał mi minął. Miejmy nadzieje ,że wróci:)
tak ma wyglądać mniej więcej jak skończę czy wersja oryginalna.
Dziergają go dziewczyny na Maranciakach i na Osince. Ja też go kiedyś skończę:))
Olá Bea,
OdpowiedzUsuńSão todos lindos.
Abraços.
Śliczne robótki drutowe :-) I ten fiolet ładny ma odcień, na pewno efekt końcowy będzie udany :-)
OdpowiedzUsuńCo do pogody..to mnie przygnębia taka szarość. Na dodatek jest mgła, jakby zimna i mokra wata kleiła się do twarzy...paskudztwo brrrrr . Dlatego sobie poprawiam nastrój, podziwiając piękne rzeczy na różnych blogach :-) popijając gorąca herbatkę i objadając się delicjami he he
Ten wzorek jest bardzo ładny i chyba z niego skorzystam :)
OdpowiedzUsuńOj przeoczyłam na Marancie ten cudny ostatni sweterek :)
OdpowiedzUsuńKażda z nas ma gorse dni w dzierganiu. Dla mnie koszmarem jest skończenie pracy i rozpoczęcie nowej . Cały dzień prób i błędów...
Witam. Zrobiłaby mi Pani taki sweter z reniferem:) Proszę napisać jaki byłby koszt. Musiałby być z niegryzących materiałów. Pozdrawiam. Małgorzata
OdpowiedzUsuńElizabeth, mieta, ticon, Lacrima dziękuję.
OdpowiedzUsuńMięta sposób godny nasladowania zwłaszcza jeśli chodzi o te delicje:))
Ticon wzorek bardzo prosty i szybko sie dzierga.
Lacrima wiem ..mnie tez rozpoczęcie robótki kosztuje sporo czau i nerwów:)