6 listopada moja jedyna latorośl skończyła 15 lat. Jak ten czas leci..jeszcze nie tak dawno śmigał w ogrodniczkach z burzą loków podśpiewując reklamę “Delicji”: tutaj czai sie pokusa by w delicji świat dać susa… i szczerze mówiąc robił furorę tym wykonaniem.
Dziś 180cm niemal… już nie śpiewa.. a jeśli nawet to nie tak publicznie…
Tak szybko ten czas zleciał a ja wcale nie czuje sie starsza… i oby tak dalej:)
Imprezy sobie nie życzył ale tort zrobiłam, kiedyś uwielbiał…dziś orzekł ,że wolałby dwa ciastka…sernik i szarlotkę. Upodobania kulinarne mu się zmieniły. Niezbyt sie tym zraziłam bo tort był już prawie gotowy i jak znam życie ..tort tez zniknie w tempie błyskawicznym…
Niewiele się pomyliłam …wstawiłam do lodówki z przykazaniem” tortu nie ruszać musi dobrze się schłodzić i nasiąknąć ponczem”. Zegarek i lodówka dawno nie miały takiego powodzenia…
-mamo długo jeszcze? sprawdzę?
- Mat zamknij lodówkę
-Juz wygląda na dobry!
-Jeszcze chociaż godzinkę
-Ciekawe czy taki dobry jak ładny?
-Zamknij lodówkę to nie telewizor!
-Mamo to moje urodziny…daj kawałek
Skapitulowałam po 2 godzinkach. Lodówka została przewietrzona do granic możliwości , więc chłodzenia i tak w niej nie było. Tort został zdegustowany:))
Gratulacje dla latorośli.
OdpowiedzUsuń"Moja jedyna"15 lat skończyła w sierpniu[to 180 cm wzrostu już jest,niestety...]
Ale ja też upływu czasu nie widzę;to znaczy- mnie tych lat wcale nie przybyło
Olá Bea,
OdpowiedzUsuńSeu filho é muito bonito. Parabéns.
Beijos.
I to jest najważniejsze, że mimo iż widzimy jak dzieciaki szybko rosną to my cały czas czujemy się młodo :D
OdpowiedzUsuńБЕА! Очень приятно видеть тебя в моих гостях! Твои работы великолепны!
OdpowiedzUsuńDzieci nam rosną, a my ciągle młodzi przynajmniej w sercach ( w duszy) ;-). Patrząc na tort ...sama bym nie wytrzymała z zaglądaniem do lodówki he he . Mój syn młodszy (14 lat ) ale też długi i chudy jak szczypiorek na wiosnę .Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń