Po dwóch tygodniach niemal nieustannej pracy na dworze tak milusio pomieszkać w domciu.
Dzisiaj miał być dzień totalnego lenistwa i był poza małym przerywnikiem kulinarnym spowodowanym brakiem jakiegokolwiek pieczywka w domu.
Do sklepu daleko więc powstały takie oto solaneczki. Moje ulubione pieczywko, niestety niedostępne w okolicznych sklepach.
Porcja na około 24 bułeczki
* 1 kg mąki pszennej,
* 4 łyżki oleju
* 10dag świeżych drożdży,
* 2 szklanka mleka,
* 1 łyżeczka cukru,
* 1 czubata łyżeczka soli,
kminek, sól gruboziarnista
Sposób wykonania:
- Zrobić rozczyn: drożdże wymieszać z cukrem i częścią ciepłego ale nie gorącego mleka oraz odrobina mąki .Odstawić do wyrośnięcia.
-Mąkę wymieszać z solą, dodać rozczyn, pozostałą część ciepłego mleka oraz olej.
- Wyrobić ciasto tak aby odstawało od ręki. Odstawić do wyrośnięcia ciasto powinno podwoić objętość.
-Formować małe bułeczki, układać na blaszce pozostawić ponownie do wyrośnięcia
-Wyrośnięte smarować wodą ,posypywać solą i kminkiem
- Rozgrzać piekarnik do 200°C.
- Piec na zloty kolor
Smacznego:)))
Wyglądają bardzo smakowicie :) Bułeczek jeszcze nie piekłam, więc Twoją recepturkę dodam do zakładki :) Jak mnie kiedyś najdzie, to będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńJakie puszyste pieczywko! Bułeczki też piekę, ale ten trochę inny przepis od mojego zapisuje! Miłego popołudnia!
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie te bułeczki :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńMniamm mniamm, ależ bym takie zjadła :)) Tylko nie wiem, czy upiekę, bo ja ostatnio pieczeniowy leniwiec jestem i poza muflinkami nic nie upiekłam... ;))
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wyglądają , upiekę na pewno :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie i apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dawno już nie jadłam bułeczek a te wyglądają bardzo apetycznie -z przepisu skorzystam bo u mnie wieczny problem z pieczywem ,do sklepu daleko a jak jeszcze ktoś wpadnie i nadgryzie zapas to dopiero kłopot.
OdpowiedzUsuńCzuję już smak takiej bułeczki z listkiem sałaty ,jajeczko lub serek biały z mleka od moich kózek.Zaraz bym sie wzięla z przygotowanie ciasta ale dziś już piekłam biszkopt pod truskawki z bitą śmietaną o 5 rano.
serdecznie pozdrawiam
U mnie w pracy ogarnął ludzi szał pieczenia chleba, kupują specjalne urządzenia, pieką w piekarnikach, a tu u Ciebie takie apetyczne bułeczki! Gdzie się nie obejrzę same pyszności, a ja odchudzać bym się chciała :-) I nie wiem co robić - piec czy nie piec ?????? :-))))) A w dodatku niedługo ogórki małosolne się zaczną i do tego taki smalczyk własnej roboty.... jak tu się odchudzać? Pozdrawiam i życzę smacznego.
OdpowiedzUsuńŚlicznie i smacznie wyglądają...chyba spróbuję:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki Beatko, super bułeczki :-)
OdpowiedzUsuń