...

niedziela, 1 kwietnia 2012

O wszystkim i o niczym

Dawno nie pisałam , bo niby nie ma o czym. Robótek nowych brak ,nawet nie wyciągam drutów ani szydełka ,żeby nie zajęły mojego czasu do reszty, chociaż pomysłów kłębiących się w głowie sporo. Realizację zostawiłam na "po świętach". Na dzisiaj priorytetem są Święta , dlatego staram zebrać się w sobie i poczynić te przygotowania tak jak być powinno. Niestety nie jest to łatwe , brak mi motywacji, organizacji, zapału tak kiedyś , jednak muszę mam dzieci i robię to dla nich.
Pogoda tez nie nastraja wiosennie i optymistycznie, zimnica, wietrzysko a do tego śnieg, no pełna depresja. Gdyby tak można trochę popracować w ogródku to może byłoby łatwiej.
Przez ostatni tydzień bawię się w pielęgniarkę, na szczęście nie o dzieci chodzi ale moje zwierzaki. Kot Marian wrócił do domu po dwóch dniach nieobecności w stanie wręcz opłakanym. Cały pokiereszowany, najgorsza rana na szyi( o ile kot ma szyję?!)nie opiszę jak wygląda bo wygląda strasznie a właściwie wyglądała bo już jest odrobinę lepiej.
Nasz zaprzyjaźniony pan weterynarz stwierdził ,że Maniek wpadł we wnyki( to tłumaczy jego nieobecność w domu przez dwa dni)Dobrze ,że jakoś się z nich wydostał a może ktoś mu pomógł, tego nie wiem. Nieważne ..wrócił! Codziennie serwuję mu zastrzyki, robię opatrunki , na zastrzyki załapał się tez mój Cezarek złapał anginę i robił "houu, houu, houu" mniej więcej tak jak święty Mikołaj, co przed Wielkanocą było co najmniej nie na miejscu:)) Cezar już wrócił do formy, Maniek jest na dobrej drodze do wyzdrowienia. Już mogę być o nich spokojna.

Pozdrawiam serdecznie. Miłej niedzieli:))

8 komentarzy:

  1. Dla wielu ta wiosna jest ciężka. Trzeba przetrwać depresję i mobilizować się do działania. Ja też dopiero dzisiaj mogłam się jak, tako skoncentrować by zacząć myśleć o świętach. Zapał do robótek też powróci. Zresztą z dziewiarkami tak bywa, że zwykle pomysłów więcej, a mocy przerobowych za mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi wrócić, do tej pory zawsze wracał.
      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  2. Ja tym bardziej dla ukojenia nerwów wzieła bym druty do ręki.
    Szkoda kota ale zew natury silniejszy.
    Dziękuję za życzenia i humorku życzę.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę o dodanie mnie do obserwowanych.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  3. A ja mimo wszystko, pozdrawiam ciepło i wierzę, że twoje niebo wypogodnieje i pojawi się na nim dodające energii słoneczko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ,to bardzo miłe, że do mnie zaglądasz:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Aj tak Beatko, nieraz człowieka niemocnica dopada. Chociaz dla dzieci to człowiek potrafi do niejednego się zmobilizować - ściskam cie mocno, bierz sie w garść!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jolu już się biorę ale na efekt chyba trzeba poczekać.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze dodają mi skrzydeł :)) Zostaw choć słówko :))