To ,że mam kota na punkcie zakupów włóczkowych to jest juz wszem i wobec wiadomo. Nie tak dawno chwaliłam sie łupem nabytym w sklepie z odzieżą używaną i teraz jak magnes ten sklep mnie przyciąga, nawet jak nie po drodze to i tak bezwiednie maszeruje w jego kierunku. Jeden z takich spacerków został znów nagrodzony super łupem.
zakupy super udane, z portfela tylko 46 zeta ,żyć nie umierać!
W poniedziałek mnie pani znów zapraszała:D:D
A to nasz nowy domownik a właściwie domowniczka: Antosia, dostałam ja razem z imieniem , na które i tak nie reaguje.. może z czasem sie przyzwyczai.
Zuzka super szczęśliwa!
Zdjęcia kota niestety kiepskie.Stworzenie nader ruchliwe i uchwyć toto do dobrej fotki wręcz niemożliwe:)
No polu robótkowym coś się dzieję ale bardzo powoli. Pomysłów dużo, włóczki są tylko wena gdzieś …
Ostatnio korzystając z dobrej pogody i wizyty mojej mamy, która mogła zająć się trochę Zuzką ,szalałam w ogródku.
A dziś pada i podlewa nowo posadzone roślinki, aż miło popatrzeć jak wszystko zaczyna rosnąć:)
Witam nowych obserwatorów, pozdrawiam stałych bywalców i dziękuje pięknie za przemiłe komentarze.
Pozdrawiam:)
Zakupy rewelacyjne :))) aż Ci zazdraszczam:)) a kocina jestśliczna :))) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńKiedyś też "zazdraszczałam: jak się blogowe koleżanki chwaliły łupami też chociaż w tym szczęście mi dopisuje:))
UsuńPozdrawiam cieplutko w ten deszczowy dzień:)
Ty to masz szczęście, jak będziesz miała za dużo to wyślij do mnie chętnie odkupię:)
OdpowiedzUsuńśliczny nowy członek rodzinki, czyżby drapnął Zuzię? :)
W takim tempie już wkrótce mogę mieć za dużo...o ile to w ogóle możliwe:))
UsuńAle jakby co dam znać:))
Kicior nie groźny Zuzi nie podrapał, miała poślizg w pogoni za kotem na dywanie, stad podrapany nosek.
Niezłe łupy.
OdpowiedzUsuńKot jak kot, ale córcia śliczna.
Dziękuję w imieniu córci i własnym:))
Usuńsliczny kot..rewelacyjne wloczki...musze tez znalesc takie zlote zródło...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu!
UsuńPróbowałam u Ciebie na blogu dodać komentarz niestety bezskutecznie. A dzisiaj onet informuje ,że Twój blog nie istnieje!
Pozdrawiam
Córcia słodziutka i piękniutka, koteczka milusia, a sklepu zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anna
Bardzo serdecznie dziękuję:))
UsuńSuper łupy. Na pewno powstanie z nich coś pięknego.
OdpowiedzUsuńCoś powstanie, już powstaje ale czy pięknego to się okaże:))
UsuńPozdrawiam
łał łał to dopiero łupy , ta żółciutka jest śliczna :) zajawka uroczo się zapowiada :)))
OdpowiedzUsuń