...

środa, 7 października 2009

Mini dzieło:D






Tak dawno nie miałam drutów w rekach ,że obawiałam się ,że już nie umiem na nich robić. Brałam schemat drutowy i nie wiedziałam o co chodzi. Jakieś zaćmienie umysłowe, skleroza czy co?!Boże a może starość:D:D No nieważne bo minęło:) Powiedzieś można jak ręką odjął:-)chociaż na drutach robiłam:)
A rozwodzę się na tym w kontekście drucianej chusty, którą zobaczyłam u
Ani Też chciałam chustę i zrobiłam tylko,że inną i jakaś mała mi wyszła jak chusteczka i to dlatego ,że bałam się zmarnować porządnej angory i zaczęłam z małego moteczka samotnie zerkającego na mnie z koszyka:)
Efekt niewielki aczkolwiek zadowalający ,taka chusteczka też się przyda. Najgorsze jest to ,że kiedy chusta została skończona(brak nici), wyprana i naciągnięta to z szafy wypadły jeszcze trzy takie motki i wcale nie takie samotne. Zrobię z nich druga taka chusteczkę w wersji XXL. Idę dziergać sukienkę muszę do niedzieli skończyć bo mam zamiar w niej wystąpić na imprezie rodzinnej:)
Pozdrawiam:))

4 komentarze:

  1. Całkiem ładna ta "chusteczka" i niezupełnia taka mała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i 'mała" ale bardzo ładna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już cały świat ma ażurowe cuda, a to mi się podoba bardzo, nawet rozmiar.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze dodają mi skrzydeł :)) Zostaw choć słówko :))