Madzia o mnie znów pamiętała…zobaczcie jakie cuda dostałam. Dziękuję
Na polu robótkowym nic się nie dzieje, sprzątania w domu tez jeszcze nie robiła…a propos jakie to święta czy nie Boże Narodzenie przypadkiem????
Od jutra biorę się za porządki…mam nadzieję ,że jak z poniedziałku dobrze zacznę to się do piątku rozkręcę :))
Miłej niedzieli
Jakie zapasy:)nowe włóczki zawsze przynoszą mi dużo radości:)
OdpowiedzUsuńO a ile mnie przynoszą radości tego nie wie nikt :D
UsuńŚwietne włóczki :-) Rewelacyjny prezent dostałaś :-)
OdpowiedzUsuńA sprzątaniem się nie przejmuj :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kochana Madzia ale się spisała a Ty masz prezent świąteczny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Takie wełenki to same skarby, super prezent akurat na zająca:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper prezent jak dobrze mieć taką kochaną Madzię.
OdpowiedzUsuńZ pracami porządkowymi zdążysz bo my kobiety tak już mamy jak postanowimy coś to przeciez musi być zrobione.
pozdrawiam
Ja też bym chciała mieć taką Madzię, która by mi takie przecudne włóczki dawała :)
OdpowiedzUsuńooo! ta fioletowa sonata miodzio :-)
OdpowiedzUsuńZnowu takie skarby! Niesamowite...
OdpowiedzUsuńO jakie cudeńka dostałaś ;)) pozdrawiam serdecznie Viola
OdpowiedzUsuńTy szczęściaro:)))Tyle dobra Ci się trafiło:))
OdpowiedzUsuń