Trochę się wydarzyło.
Piątek cały dzień tak: A to widok okna…. zaspy na wysokości parapetu
Taki sobie Armagedon przeżyłam :) A odśnieżania mam do wiosny i obawiam się ,że do kalendarzowej sie nie wyrobię :(
Zuzanna rozochocona sukienką, składa kolejne zamówienia….. i tak powstała czapeczka i szaliczko-chusta
Zdjęcia kiepskie bo to taka kręcioła ,że sekundy spokojnie nie postoi…na setkę może ze trzy foty trochę ostre:)
Widać różnicę na fotkach manekin sie nie ruszał w przeciwieństwie do Zuzy:)
Dziękuję za komentarze i odwiedziny i zapraszam…mam nadzieje ,że juz wkrótce pokaże brązowa spódniczkę :))
Współczuję Ci tego śniegu... U mnie na szczęście tyle nie napadało...
OdpowiedzUsuńKomplet córci rewelacyjny :-) Ślicznie w nim wygląda :-)
Pozdrawiam serdecznie.
o matko , mam podobnie na podwórku...ale dziś było -21...
OdpowiedzUsuńTo ja marudzę , że trochę śniegu napadało, a u ciebie to szok!
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik!
Słoneczka życzę!
Bardzo ładna czapeczka i szaliczek, ale z tego wszystkiego Najpiękniejsza jest Zuzanka:)Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo chyba ostatnie podskoki tej zimy.U mnie podobnie ale w sobotę i niedzielę wyjrzało słoneczko.Piękny komplecik ma Zuzia,wygląda super.Słoneczka i miłego tygodnia życzę.
OdpowiedzUsuńManekin grzeczny, ale córeczka za to urocza! :))) Śnieg szybko zniknie, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńKomplecik śliczny :)) Zuzka w nim wygląda ślicznie :)) pzodrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńmodelka w kompleciku pierwsza klasa! :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam -
- Ola
Cudny komplecik na uroczej modelce :)))
OdpowiedzUsuń