...

poniedziałek, 6 lipca 2015

Kapelutek dla Pyziulki :)

Pogoda piękna iście urlopowa , temperatury jak w tropikach a my siedzimy w domku. Z chęcią napełniłabym baen i siedziała w nim prze cały dzień , niestety Zuza po ospie jeszcze nie wydobrzała a ja nie jestem taka wyrodna matka ,żeby dziecko patrzyło jak się chłodzę :)
I chciał , nie chciał upały spędzamy w domku, dobrze ,że dom zaizolowany grubym styropianem więc przyjemny chłodek i 100 pomysłów na minutę , nie moich a Zuzy a tym samym czas na robótki bardzo ograniczony. Ale całkowicie nie leniuchowałam , zrobiłam Zuzi kapelutek. Nie jestem z niego w 100 procentach zadowolona bo rondo jakieś koślawe , może krochmalenie pomoże. Zuzka jednak zadowolona i zażyczyła sobie jako ozdobę kwiatki.



Pomysłow w głowie kłebi mi się miliony ale aura jakoś nie wpływa pozytywnie na wenę.
Lada moment dotrze do mnie kolejna porcja koralików i będzie sie działo :)



Pozdrawiam cieplutko

2 komentarze:

  1. Śliczny kapelusik :-) Pięknie w nim wygląda Twoja córcia :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Kochana :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarze dodają mi skrzydeł :)) Zostaw choć słówko :))