I chciał , nie chciał upały spędzamy w domku, dobrze ,że dom zaizolowany grubym styropianem więc przyjemny chłodek i 100 pomysłów na minutę , nie moich a Zuzy a tym samym czas na robótki bardzo ograniczony. Ale całkowicie nie leniuchowałam , zrobiłam Zuzi kapelutek. Nie jestem z niego w 100 procentach zadowolona bo rondo jakieś koślawe , może krochmalenie pomoże. Zuzka jednak zadowolona i zażyczyła sobie jako ozdobę kwiatki.
Pomysłow w głowie kłebi mi się miliony ale aura jakoś nie wpływa pozytywnie na wenę.
Lada moment dotrze do mnie kolejna porcja koralików i będzie sie działo :)
Pozdrawiam cieplutko
Śliczny kapelusik :-) Pięknie w nim wygląda Twoja córcia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kochana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam