...

czwartek, 6 listopada 2014

Czapka...wyzwanie czapkowe :)

Dwanaście czapek w jeden rok. Wyzwanie!

 O tym projekcie można przeczytać pod powyższym linkiem i tam tez można się przyłączyć do gromadnego dziergania :)


A to moja listopadowa czapa wykonana dla Synia, który wreszcie po latach zatwierdził fason...mam nadzieję ,że włóczkę też zatwierdzi bo jest odrobinę gryząca ;)



6 komentarzy:

  1. Rewelacyjna czapka :-) Bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym gryzieniem niektórzy tak mają.Moja córka potrafiła doprowadzić mnie do szału bo wszystko ją gryzło (czpki,swetry,skarpety)Kończyło się tym że daną rzecz wywracałam na lewą stronę i mówiłam pokaż mi tu choć jeden ząb.Trochę z tego wyrosła ale problem nadal jest.Czapka świetna.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tym gryzieniem to ja rozumiem, bo mnie też prawie wszystko gryzie... Czapka w każdym razie wygląda świetnie, bardzo fajny wzór :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ciekawy wzór! Syn z pewnością będzie ją nosił!
    Miłego dnia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. Niespotykany wzór. Zaskakujacy a jednoczesnie minimalistyczny.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze dodają mi skrzydeł :)) Zostaw choć słówko :))