...

czwartek, 14 października 2010

Co nowego?

Co nowego u mnie ? W robótkach niestety nic a w życiu dużo.
Po kolei...Malwinki niestety już nie ma z nami. Odeszła ...Chyba serduszko jej pękło ze strachu.Wyniosłam ją z klatka na podwórko tak by zażyła świeżego powietrza.Często tak robiłam i nic się nie wydarzyło. Nasze psy ja tolerowały a ona się ich nie bała. Wszystko było ok zaniosłam jej buraczki i kalarepkę za którą przepadała i wróciłam po mleko , które tak uwielbiała niestety jak wróciłam...ehh. To chyba pies sąsiadów tak śmiertelnie ją wystraszył...Spędziła z nami ponad rok . Brakuje mi jej..

W naszym domu pojawiły się też nowe zwierzaczki.
Po śmierci dziadka został piesek...mały śmieszny i jakoś nikt nie był chętny ,żeby go zabrać , więc jak zwykle padło na nas...nie to ,że to dla nas jakieś wyrzeczenie czy poświęcenie ale jakoś po tych wszystkich stratach nie bardzo miałam ochotę przywiązywać się do nowego stworzenia..ale mówić to jedno a robić to zupełnie co innego...I tak dawniej Iwan a dzisiaj Frugo mieszka z nami. Kiedys był psem na łańcuchu a u nas mieszka na podwórku bo niestety do bycia domownikiem nie potrafiłam go przekonać...notorycznie obsikiwał mi wszystkie meble i co mu tam pasowało.. nawet wózek Zuzki sobie oznaczył... rąbnął jej kocyk i tego już było za wiele.Bałam się ,że zazdrośnik może coś zrobić Niuni i tak wylądował na podwórku. Ma swoją budę i czasem bywa zapraszany do domu ale pod ścisłym nadzorem:)

A wygląda tak niewinne ale pozory mylą


Oprócz Frugo w naszym domu zamieszkał jeszcze DJ (Didżej) zdrobniale zwany Dzidzi.
Mały śliczny koteczek i też rozrabiaka jakich mało:)



Maniek nie może się od niego opędzić:)


A na koniec moje dwie chluby mała i duża

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze dodają mi skrzydeł :)) Zostaw choć słówko :))