...

poniedziałek, 20 października 2008

Manekin

Od kilku dnie jestem szczęśliwą posiadaczką manekina. Kupiłam go za grosze na allegro.Przesyłka przyszła , otworzyłam i pomyślałam ,ze na nim wszystko będzie wisieć jak na wieszaku.Bidulec nie dość,że blady aż biały to jeszcze chudziutki okropnie.Z tą myślą żyłam ze dwa dni, dopóki mąż nie zrobił mi fajniutkiego stojaczka,żeby manekin po domu się nie poniewierał ale miał swoje miejsce.
Przyszedł czas na sesje zdjęciową a tu niespodzianka , moje ciuchy lezą na nim jak ulał.Może tylko na biuście trochę wiszą ale reszta idealnie. Moje chłopaki uśmiały się do łez ,że krytykowałam chudzielca ze anemiczny i chudzieńki straszliwie a on taki podobny do mnie. W niedziele wmusili we mnie podwójny obiad ,żeby nas nie pomylić:P
Wniosek wyciągnęłam jednak prosty, ze odchudzać się nie ma co i wieczorkiem upiekłam babeczkę metrową.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze dodają mi skrzydeł :)) Zostaw choć słówko :))