Zaniedbałam bloga, ba ,żeby tylko bloga ostatnio wszystko u mnie jakieś chaotyczne i niepielęgnowane. Ogród woła o odrobinę uwagi, w domu bajzel nie z tej ziemi a ja ja jakaś taka nie w temacie. Odkąd Mat wyjechał na studia nie potrafię się ogarnąć , mam mocne postanowienie ,że zrobię to czy tamto ale czas ucieka pomiędzy palcami, dni biegną jak oszalałe a mnie rosną zaległości ...potrzebuje porządnego kopa :P
Coś tam dziergam , cos planuje ale w ciągu miesiąca powinnam mieć więcej robótek na koncie, może w listopadzie nadrobię ....
Tymczasem pokaże co mam:
Ta na pierwszym i na ostatnim zdjęciu to mój recykling , powstała z zepsutych słuchawek :)
Miłej niedzieli i życzcie mi weny i lepszej organizacji czasu :)
Fajne bransoletki szczególnie te brązowe a szal zapowiada się fantastycznie, jesień z reguły wprowadza nas w nastrój niechęci do robienia czegokolwiek, bliżej świąt dostajemy kopa bo trzeba posprzątać zrobić świąteczne dekoracje.A z dzieciakami tak już jest nawet kiedy dorosłe są dla nas pozostają dziećmi za którymi się tęskni gdy wybywają z domu, ja mam o tyle dobrze że mój studiuje w pobliżu domu , a bardzo się martwiłam jak to będzie jak wyjedzie gdzieś daleko na studia, pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa że brakuje na wszystko czasu
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki! Tez mam problem z czasem, więc ograniczyłam swoja bytność w sieci! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo, nie możesz mówić, że zupełnie nic nie robisz - urobek całkiem, całkiem. Po prostu czasem tak jest, ze i od robótek trzeba odpocząć.
OdpowiedzUsuńPięknie jest!!!! :) Cudne drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jednak coś tam dłubiesz i się odzywasz. Pozdrawiam, B.
OdpowiedzUsuńBeatko nie tylko Tobie brak czasu ja też jestem jakoś ostatnio do tyłu ze wszystkim... bransoletki świetny pomysł i bardzo mi się podobają :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuń