Do końca tygodnia siedzimy w domu, ja tez siedzę a w ogrodzie trawsko i chwaściory rosną. Nie mogę wyjść bo Zuzulec leci zaraz za mną , bo to taka moja pomocnica :)
Wczoraj udało mi się podlać ogród bez asysty ale przed wyjściem dostałam nakaz: mamo przynieś mi te dzwoneczki yyy no naparstnice :)
Jakie to fajne ,że 5 latka też lubi roślinki i chce znać ich nazwy, każda wizyta z Nią w ogródku to pytania jak to a jak tamto się nazywa i muszę przyznać ,że wiele roślinek już zna i pamięta :) Będę miała następczynię :)
A ja w tzw. między czasie wydziergałam bransoletkę " do dżinsów" i chyba mi się udało :)
Ciekawe czy moja serdeczna przyjaciółka Marzenka podzieli moje zdanie :)
Bardzo, bardzo serdecznie dziękujemy za życzenia . Zuza ma już 5 lat...jak ten czas leci i dzieci nam sie starzeją a my ciągle piękne i młode :P